wtorek, 30 października 2012

Erekcja penisa, czyli dlaczego kupujemy w Internecie.

   Zespół DoktorPotencja.pl poprosił mnie o ciekawy artykuł do ich nowego bloga. Pomyślałem dlaczego nie, w końcu od jakiegoś czasu kupuję tabletki na potencję w ich sklepie, wciąż mam do nich jakieś pytania, więc skoro maja cierpliwość odpowiadać tak natrętnemu klientowi to dlaczego nie odwdzięczyć się im moją twórczością.

   Tak mam problemy z erekcją. Nie będę tego ukrywał. Kiedyś może się tego wstydziłem. W życiu bym nie pomyślał żeby iść do lekarza, ale skoro żyjemy w erze cyfrowej, Internet był naturalnym miejscem gdzie szukałem odpowiedzi na to co mnie trapi. Kilka klików myszką, wpisanie frazy: erekcja zaburzenia i już cały świat wirtualnych aptek stał przede mną otworem.

   I tu pojawił się pierwszy problem. Kogo wybrać, komu zaufać? Wiecie jak to jest w Internecie. Wpiszecie słowo potencja, a ilość linków do sklepów pojawia się w tysiącach, z tym że połowa z nich to zwykłe oszustwa. Naczytałem się o wielu naiwnych, więc wiem moi drodzy że to bardzo niebezpieczne zakupy. Wtedy trafiłem na pewne forum. Nie będę zdradzał jakie, wtajemniczeni wiedzą o jakie chodzi. Poczytałem, zapytałem i znalazłem.

   Jako że libido to dość ważna sprawa w moim życiu (zapytajcie, moją nie raz sfrustrowaną żonę) szybko potrzebowałem pomocy. Wcześniej słyszałem o Viagrze, Cialisie, naczytałem się też trochę o tym czym jest Kamagra, ale dokładnie nie wiedziałem co wybrać. Tutaj pomocny okazał się DoktorPotencja.pl. Może zabrzmi to jak pewnego rodzaju reklama, ale co tam w końcu mają oryginalny działający produkt, co więcej w najniższej cenie jaką znalazłem, więc trochę reklamy nie zaszkodzi.

   Odpowiedź na zamówienie dostałem po kilku godzinach, wpłaciłem 40 zl za 1 blister Kamagry i cierpliwie czekałem. Następnego dnia na emaila dostałem numer do śledzenia i za 2 paczkę przyniósł mi listonosz.

   W następnym artykule postaram się opisać różnicę między Kamagrą 100 mg a Kamagrą Gold 100 mg, DoktorPotecja.pl mówi, że podobno Gold jest silniejsza, a produkują ją jedynie na rynek indyjski. Jeżeli to prawda to nasi koledzy Hindusi mają większy problem z potencją niż my. Ciekawa sprawa...